Aktualnie konsument jest bardziej
świadomy wyborów, jakie dokonuje. Jeszcze kilka lat temu, ludzie byli
niedoinformowani i tym samym bardzo często kupowali produkty niezbyt dobre
jakościowo, ale za to mocno reklamowane czy tanie. I tyczyło się to zarówno
żywności, chemii gospodarstwa domowego jak i kosmetyków. Dzisiaj sytuacja się
drastycznie zmieniła. Oczywiście nie twierdzę, że nie ma osób, które na chybił
trafił wybierają produkty z oferty sklepów. Są. Jednak jest i cała rzesza
konsumentów, dla których na pierwszym miejscu liczy się, jakość. To osoby
świadome zagrożeń, jakie może przynieść ze sobą nieodpowiedni zakup. To osoby,
które nie tylko mają czas, ale i chęć zapoznać się z etykietą produktu oraz
wychwycić składniki, które nie spełniają ich oczekiwań i tym samym włożyć do
koszyka produkt konkurencji.
Innymi słowy stajemy się coraz bardziej
wymagający i tym samym wymuszamy na producentach, aby wprowadzali na rynek
coraz lepsze produkty, bo jak nie, to rezygnujemy z danej marki.
Takie działa tak jak wcześniej
wspominałam obserwujemy w różnych branżach. Staramy się kupować produkty
naturalne, jak najmniej syntetyczne. I o ile w kwestii żywności łatwo
zorientować się, które są lepsze jakościowo, a które gorsze, to z kosmetykami
sprawa nie jest już taka prosta.
Główną tego przyczyna jest brak
odpowiednich unormowań na poziomie Unii Europejskiej. Choć to nieprawdopodobne
do dziś nie ma tak naprawdę definicji, czym jest naturalny kosmetyk, a przecież
oglądając różne reklamy czeto słyszymy to sformułowanie.
Idąc jednak naprzeciw wymaganiom
konsumentów powstało wiele niezależnych, stowarzyszeń, organizacji, które
podjęło się nadzoru nad przedmiotowymi towarami. Jednym z nich jest ECOCERT.
Aby uzyskać certyfikat ECOCERT producent
musi się naprawdę postarać. Wymogi, bowiem, jakie ustaliła organizacja nie są
łatwe do spełnienia i dlatego do dnia dzisiejszego liczba kosmetyków, które
opatrzone są tym symbolem jest bardzo mała.
Zgodnie z wymaganiami ECOCERT ekologiczny
kosmetyk to taki, który zawiera w swoim składzie minimum 95% surowców
pochodzenia naturalnego z upraw biologicznych.
Mało tego, to nie wszystkie wymagania,
producenci nie mogą również ominąć takich norm jak:
- Zakaz stosowania surowców (roślinnych, jak i zwierzęcych) modyfikowanych genetycznie
- Surowce pochodzenia zwierzęcego uzyskiwane tylko ze zwierząt żywych (np.mleko, miód)
- Zakaz testowania produktu końcowego na zwierzętach
- Rezygnacja z syntetycznych substancji zapachowych i barwiących
- Zakaz stosowania sztucznych tłuszczy, olejów, silikonów, parafiny i innych substancji uzyskiwanych przy destylacji ropy naftowej
- Emulgatory PEG są zabronione
- Jako konserwanty dozwolone są m. in. następujące substancje: kwas benzoesowy, kwas mrówkowy, kwas sorbinowy, salicylowy i ich sole
- W celu odkażenia surowców do produkcji kosmetyku, jak i produktu końcowego, rezygnacja z radioaktywnego naświetlania.
Warto, zatem zorientować się, czy
wybierany przez nas produkt posiada ten certyfikat. Nie zdziwmy się jednak, gdy
go nie posiada. Tak jak wspominała ilość nadanych certyfikatów jest niewielka.
Jeżeli jednak chcecie zadbać o swoją
urodę za pomocą najwyższych jakościowo kosmetyków to koniecznie zaopatrzcie się
w polskie produkty firmy Ava-Laboratorium KLIK, która certyfikat ECOCERT posiada.
Szkoda, że tak wiele producentów kosmetycznych nie stara się zdobyć tego certyfikatu...
OdpowiedzUsuńwtedy wybór byłby łatwiejszy - bez czytania INCI :) Miejmy nadzieję że w przyszłości ...
UsuńCzęsto tu zaglądam bo wiele przydatnych indormacji!
OdpowiedzUsuńwygląda to super! fajne pomysły!
OdpowiedzUsuńCiekawe inspiracje na tym blogu, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń